2009-12-01
Podróż Rzym 11/2009
Opisywane miejsca:
(2997 km)
Typ: Album z opisami
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
bardzo ładne zdjęcie pełne zadumy nostalgii (ostatnie zdjęcie jest zaprzeczeniem o brzydkich włoszkach)
-
-> tusiaiwojtek - "...Ładne Włoszki się zdarzają..." - taka Monica Belluci.....na przykład......
-
Ależ Duzinku mi polałaś miodku...ale cóż - Roma mi amor!
-
Szkoda, że na każdy komentarz można dać tylko jednego plusika, bo do dinowego dałabym z 10, zwłaszcza na pierwsze zdanie :)
Dzięki Kasiu za mój ukochany Rzym. zdjęcia zaraz obejrzę. Jeszcze nie wiem czy brak barw jest plusem czy minusem relacji. Wszak rzymskie kolory są nie bez znaczenia dla nastroju miasta... ale z drugiej strony może szarości wydobywają coś czego w kolorze nie da się dostrzec... pozostaje tylko obejrzeć. -
kaśka podglądaczka ;)
dzięki za nastrojowy spacer po rzymie, te portrety stworzyły naprawdę sugestywny obraz miasta ;)
no i konwencja czerni i bieli - to co lubię! ;) -
Pod gwiazdkami - kursywa - jest cytat z jakiegos artykulu,. ktory sobie wypisalam jeszcze przed wyjazdem, jako motto. Niestety nie zapisalam sobie zrodla.
-
mi się czerń i biel podoba, szczególnie na zdjęciach wieczorowych.
Zgadzam się z ideą - Rzym poza sezonem i poza utartymi szlakami. W innym przypadku można Rzym zniewnawidzić. Pamiętam mój pobyt w Rzymie jakieś trzy lata temu. W lipcu. Do 4 popołudniu było tak gorąco, że nie opuszczaliśmy campingu (był tam basen:) . Przejeżdżaliśmy koło Muzeów Watykańskich. Oczywiście nie weszliśmy, bo kolejka miała długość muru chińskiego. Butelka wody koło Koloseum kosztowała równowartość średniej polskiej pensji, a fontannę Di Trevi zasłaniała rzesza ludzi z aparatami:)
Ładne Włoszki się zdarzają, ale rzeczywiście dość rzadko, a brązu, wydaje mi się, szkoda było na kolumnadę.
Tak czy inaczej, Rzym będą musiał jeszcze nawiedzić, a może nawet nawiedzać, żeby docenić jego niezwykłość.
A i na koniec pytanko: czy gwiazdki oddzielają relację właściwą od cytatów czy to dalszy ciąg?
-
Roma mi amor!
To prawda, pierwsze miasto, gdzie byłem wyjeżdżając na Zachód. I zawsze jestem gotów tam pojechać, na dwa dni, tydzień, miesiąc....Jest tam wiele miejsc, gdzie stanąwszy po raz pierwszy miałem wrażenie - dejavu - że już tu byłem. Na 100% tak. I to poczucie bycia jak w domu...
A mi brakuje barw. Za bardzo nowoczesny ten FELLINI.... bella z komórką... :) -
Fajna podróż:) Widać, że sprawiła Wam dużo radości. Wiadomo, że nigdy nie zdoła się odkryć ciekawych miejsc i zobaczyć wszystkich zabytków, bo niestety życie jest za krótkie. Ale czasami cieszy po prostu samo przebywanie w danym miejscu i obserwacja .... Ja lubię czasami gdzieś przysiąść i patrząc na ludzi zastanawiam się, gdzie w tej chwili zmierzają, co robią, czy są szczęśliwi?
Czarno białe zdjęcia dodały uroku tej podróży:)